poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 11

"Ja też cię kocham" - jedne z najpiękniejszych słów, jakie kiedykolwiek usłyszałam. Naprawdę, znajdowałam się właśnie w objęciach Ryan'a i... " w objęciach Ryan'a". Niesamowite. Jeszcze niedawno wyruszyłam w podróż, aby go odnaleźć. I jest, teraz przy mnie. Przytulił mnie i powiedział, że mnie kocha. Mój brat!
Na dodatek powiedział, że mi pomoże. Czy to znaczy, ze mogę na niego liczyć? Mam nadzieję. Z osób bliskich narazie mam tylko jego.
-I co teraz? - spytał Justin - Odnalazłaś go, nie? Czy to znaczy, że my mamy sobie pójść...? - widać było, że mówił to ze smutkiem.
-A chcesz tego? - odpowiedziałam i podeszłam do niego bliżej. Oboje zauważyliśmy, że Ryan  i Van gdzieś spacerują i rozmawiają, więc byliśmy sami.
-Wiesz...ja...nie - odwrócił wzrok - Nie chcę.
-Dlaczego? - mały uśmieszek pojawił się na mojej twarzy.
-Bo wtedy nie mógłbym cię więcej zobaczyć.
-Czy to znaczy, że coś do mnie czujesz?
-To coś więcej... Myślę, że jestem w tobie zakochany - powiedział Justin. Przyciągnął mnie do siebie i... pocałował!
Uwaga! Alarm! Oto pierwszy w życiu pocałunek Seleny Russo! I to jeszcze od chłopaka, w którym była zakochana!
Serce zaczęło mi szybciej bić, a ręce trząść. Jednak byłam szczęśliwa - i to nawet bardzo. To było moje marzenie i jak widać, spełniło się. Myślę, że naprawdę mam szansę na udany związek!
-Dziękuję - wyszeptałam do Justina.
-Kocham cię Seleno - usłyszałam w odpowiedzi.
Chłopak mnie przytulił. To wspaniałe uczucie. Nigdy nie wiedziałam, jak to jest, kiedy chłopak jest zakochany w dziewczynie. Rzuciłam mu się na szyję, a on podniósł mnie i zakręcił mną w powietrzu.
-Czuję się jak w jakim filmie! - roześmiałam się.
Justin również zaczął się śmiać. Kochałam go. Naprawdę!
Nagle uśmiech całkowicie znikł mi z twarzy i odsunęłam się od chłopaka.
-Ale wiesz, że jeszcze trzeba odnaleźć rodziców i... - zaczęłam
-Wiem - powiedział - Znajdziemy ich, nie martw się, nie lubię kiedy się martwisz - ponownie mnie przytulił - Ach, zapomniałem o jednym! - wykrzyknął, a następnie uklęknął przede mną na jedno kolano - Czy najpiękniejsza w świecie księżniczka Selena Russo zgodzi się zostać moją dziewczyną?
Poczułam mrowienie w całym ciele. Nie zastanawiałam się długo nad odpowiedzią.
-Tak! - znowu rzuciłam mu się na szyję.
Teraz czułam się, jakby Justin właśnie mi się oświadczył. Kiedy oboje odwróciliśmy się, okazało się, ze już od dłuższego czasu Ryan i Vanessa przyglądali nam się.
-No proszę proszę - roześmiał się Ryan - Czyli masz chłopaka, tak? - zwrócił się do mnie mój brat.
W pewnej chwili zwróciłam uwagę na to, że Ryan obejmował ramieniem Vanessę.
-A ty co, mądralo? Masz już dziewczynę, tak? - prychnęłam.
-Pffff, siostrzyczko, nie przesadzaj! Ja i Van jesteśmy tylko przyjaciółmi!
-Tylko przyjaciółmi...-powtórzyłam, wywracając oczami.
W pewnym momencie usłyszeliśmy jakieś kroki za nami. Zza muru wyszła jakaś osoba, nie wiedziałam kto, dopóki przed nami nie ukazał się...Lucas!

-------------------
Cześć kochani!!!
Jak widzicie, Justin pocałował Selenę i są już razem :)) Jak myślicie, czy Ryan czuje coś do Van i na odwrót? :)
Wczoraj na wspaniałym blogu http://fanfictions-for-you01.blogspot.com/ ukazał się post o moim opowiadaniu! Proszę, zajrzyjcie <33
Jestem pewna, ze bardzo spodoba wam się ten blog - zajdziecie na nim dużo ciekawych ff z Justinem :)
Pozdrawiam autorkę, jest bardzo sympatyczną osobą :*

PS za nami już pierwsza dziesiątka rozdziałów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz